Pierwszy raz w Azji cz. 4 – Ko Samui!
Hello World! Wstaje następny piękny, ciepły i słoneczny dzień na rajskiej wyspie, bardzo chciałem upolować wschód słońca na plaży, ale trochę mi nie wyszło. Dzionek wstaje, a ja jeszcze nie… Jak wstawałem zakręciło mi się w głowie, uderzyłem się o kant miękkiej poduszki i zemdlałem! To jest moja wersja i jej będę się trzymać! Na szczęście szybko ruszyło mnie sumienie(albo potrzeba ale ciii) więc wstałem, ogarnąłem się i w drogę! Odpalając przepiękne, lekko przyrdzewiałe, ale za to z pełnym bakiem i jedyne w swoim rodzaju dwa kółka, przypomniałem sobie o kremie do opalania. Wrrrróóóóóóććććććc żołnierzu! Do domku marsz! Nie powtórzę błędu z poprzedniego dnia, choć muszę przyznać że mazidło, które dostałem na swoją spaleniznę od kobiety z jadłodajni...
Read MorePierwszy raz w Azji cz. 3 – Ko Samui!
Wstaje kolejny piękny dzień w Tajlandii, więc nie tracąc czasu trzeba się trochę doprowadzić do porządku, wymeldować i wyruszyć w drogę na rajską wyspę! Wymeldowanie zazwyczaj wygląda wszędzie tak samo, oddajemy klucze, ewentualnie dostajemy zwrot depozytu i w drogę. W tym cudownym hotelu czeka na gości jeszcze jedna niespodzianka, przed tym jak otrzymasz zwrot depozytu recepcjonista musi skontaktować się przez krótkofalowe z pokojówką, ta musi sprawdzić pokój i stwierdzić że nic nie narozrabiałeś, wtedy dopiero dostaniesz zwrot . Na szczęście zostawiłem mały napiwek na poduszce więc usłyszałem „room OK” i Bathy wróciły do mnie. Zastanawia mnie jedna rzecz, mimo że człowiek wie że nie narozrabiał, nic nie zepsuł, wszystko zostawił tak jak było a i...
Read More